rudy rudy rydz

Szu­kanie par­tne­ra jest jak grzy­bob­ra­nie. Ni­by grzybów pełno, a niektóre są na­wet ja­dal­ne. Co praw­da cza­sami tra­fi się ja­kiś ko­zak al­bo mucho­mor… Tyl­ko praw­dziw­ka tak trud­no znaleźć.  
a tymczasem my wyruszamy na grzybobranie
koszyki w dłoń
oczy dookoła
i szukamy

 Myśli są jak grzy­by. Naj­lep­sze po deszczu... 
 I co z te­go, że naj­większy i naj­piękniej­szy koszyk na grzy­by za­bie­rzesz,
jeśli pełne­go nie będziesz pot­ra­fił unieść, a i tak połowa zeb­ra­nych grzybów będzie niejadalna.  


miłego tworzenia, zbierania

Komentarze

Popularne posty