paryskie książki o stylu i nie tylko

hmmm była herbata
śnieg już mamy
ciemno za oknami też
to czas na książki


lekkie i przyjemne

takie na wieczór po intensywnym dniu







„Kładziesz się do łóżka w całej biżuterii, jaką na sobie miałaś. Ale przedtem starannie zmyłaś makijaż.”



Minimalizm – im mniej, tym więcej; jak mówiła Coco „Zanim wyjdziesz z domu, przejrzyj się w lustrze i zdejmij jedną rzecz.”
 Naturalność – zawsze i w każdym wieku bądź sobą, bez ukrywania się za maską ciężkiego makijażu i utlenionych włosów.
 Dyskrecja – w tramwaju, na ulicy, czy na uczelni/w pracy, rzadko słyszy się spazmatyczny śmiech powodujący trzęsienie ścian, donośne glosy, czy rozmowę przez telefon komórkowy w sposób „publiczny” (jeśli wiecie o co mi chodzi).
Noszenie butów na płaskim obcasie – Francuzki nie lubią sportu, ale za to uwielbiają rower i chodzenie pieszo wszędzie, gdzie się da.











coś o modzie
coś o stylu
coś o stylu życia
sposobie bycia

coś o kuchni









 




dużo francuskich poradników
dużo za dużo?


często powtarzają to samo

czy naprawdę?
czy to tylko kity?

po drugiej stronie okładki

Francuzki to najdoskonalsze kobiety świata - nie tyją, nie robią sobie liftingów, są sexy, nigdy nie sypiają same i są znakomitymi matkami. Kto by nie chciał "być jak Francuzka"?
Natalia Mazur

http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/56,96856,17174572,byc-jak-francuzka-nie-dziekuje,,4.html?disableRedirects=true


obala francuskie mity.....



a tymczasem:

Okazuje się, że nie są tak klasyczne, jak wydawać by się mogło. Według Euromonitor International najlepiej sprzedającym się zapachem w minionym roku był La Petite Robe Noire Guerlain, w Polsce często krytykowany za przeciętność i schlebianie pospolitym gustom. Nez De Luxe, polski blog zajmujący się perfumami, ocenił ją znakomicie, jednak na portalu Fragrantica znajdziemy dużo mniej pochlebne recenzje. Najczęściej porównuje się ten zapach do innych perfum. A czy ktoś wpadł na to, by równać Chanel No. 5 z innymi? - Wspomniany Chanel No. 5, najlepiej sprzedający się zapach w 2012, nie jest nawet na liście 10 najlepiej sprzedających się zapachów 2014 roku perfumerii Sephora. Ba! On nie jest nawet na liście 10 bestsellerów innych sieci perfumeryjnych, jak Douglas France czy Marionnaud. - Zamiłowanie Francuzek do kosmetyków kupowanych tylko w aptekach można włożyć między bajki. W 2013 roku niebywałym sukcesem we Francji okazał się balsam pod prysznic niemieckiej(!) marki Nivea, dokumentuje Euromonitor International. - Zaledwie 21% Francuzek dba o skórę według 3-stopniowej pielęgnacji (oczyszczanie, tonizowanie, nawilżanie), podczas gdy w Wielkiej Brytanii te odsetek pań jest większy o cztery procent. - Zakupy w butikach? Na to chyba stać najbogatszych. Francuzki coraz częściej kupują przez internet. - Najlepiej sprzedające się dżinsy we Francji to te od… hiszpańskiej sieciówki Zara (dane z 2013, Euromonitor International). Niemal co 10. para jest kupiona w sklepie tej marki. - Francuzki uwielbiają suche szampony, więc ich codzienne mycie włosów i perfekcyjnie układanie loków to również mit. Najlepiej sprzedającym się kosmetykiem do włosów we Francji w sieci Sephora jest właśnie suchy szampon do włosów.

Więcej na: http://www.zeberka.pl/art/chcesz-byc-jak-francuzka-moze-niekoniecznie-31707







Okazuje się, że nie są tak klasyczne, jak wydawać by się mogło. Według Euromonitor International najlepiej sprzedającym się zapachem w minionym roku był La Petite Robe Noire Guerlain, w Polsce często krytykowany za przeciętność i schlebianie pospolitym gustom. Nez De Luxe, polski blog zajmujący się perfumami, ocenił ją znakomicie, jednak na portalu Fragrantica znajdziemy dużo mniej pochlebne recenzje. Najczęściej porównuje się ten zapach do innych perfum. A czy ktoś wpadł na to, by równać Chanel No. 5 z innymi? - Wspomniany Chanel No. 5, najlepiej sprzedający się zapach w 2012, nie jest nawet na liście 10 najlepiej sprzedających się zapachów 2014 roku perfumerii Sephora. Ba! On nie jest nawet na liście 10 bestsellerów innych sieci perfumeryjnych, jak Douglas France czy Marionnaud. - Zamiłowanie Francuzek do kosmetyków kupowanych tylko w aptekach można włożyć między bajki. W 2013 roku niebywałym sukcesem we Francji okazał się balsam pod prysznic niemieckiej(!) marki Nivea, dokumentuje Euromonitor International. - Zaledwie 21% Francuzek dba o skórę według 3-stopniowej pielęgnacji (oczyszczanie, tonizowanie, nawilżanie), podczas gdy w Wielkiej Brytanii te odsetek pań jest większy o cztery procent. - Zakupy w butikach? Na to chyba stać najbogatszych. Francuzki coraz częściej kupują przez internet. - Najlepiej sprzedające się dżinsy we Francji to te od… hiszpańskiej sieciówki Zara (dane z 2013, Euromonitor International). Niemal co 10. para jest kupiona w sklepie tej marki. - Francuzki uwielbiają suche szampony, więc ich codzienne mycie włosów i perfekcyjnie układanie loków to również mit. Najlepiej sprzedającym się kosmetykiem do włosów we Francji w sieci Sephora jest właśnie suchy szampon do włosów.

Więcej na: http://www.zeberka.pl/art/chcesz-byc-jak-francuzka-moze-niekoniecznie-31707


Komentarze

Popularne posty